Lady Australia – Koralowy Outback 2015 – wyprawa zakończona!
21 września zakończyłem wyprawę Lady Australia – Koralowy Outback 2015. Przejechaliśmy ponad 4 tysiące kilometrów bezdrożami Australii Zachodniej. Zanurzyliśmy się w wielu dziewiczych, niemal nietkniętych przez człowieka miejscach. Mięliśmy okazję podpatrywania koala, emu, kangurów, jaszczurek i wielu gatunków ptaków w ich naturalnym środowisku. Po niemal trzech latach przerwy wróciłem do swoich „Ścieżek Snu”. Odżyły dawne emocje. Ale w nieco inny sposób. Niemniej miałem nieodparte wrażenie, że jestem u siebie, w Domu. Tylko coś dziwnego z klimatem się porobiło, jakby chłodniej jest. Już w Perth był tego przedsmak ale jak dojechałem do Coral Bay i wszedłem do wody, to na rafie pierwszy raz nie popływałem…
Australijskie piękno ma ostre i pełne mocy, osobliwe kolory. I choć jest przyjazne, kojące – człowiek jest tu ciągle gościem, nie panem! Niespotykana gdzie indziej fauna i flora, hipnotyzujące przestrzenie, wzdłuż niekończących się rudych dróg, kobaltowe niebo, srebrny ocean, otchłań bajkowych kanionów i klimatyczne wieczory przy ognisku, z noclegiem np. w wyschniętym korycie rzeki. Był to wyjazd duchowy, terapeutyczny, doładowujący, podróż po surowe PIĘKNO w najdziksze miejsca Australii, moja autorska trasa oparta na doświadczeniach z wielu poprzednich wypraw w australijski Outback.
W czasie wyprawy testowałem aparat fotograficzny Olympus E-M5 Mark II. I zakochałem się. Doceniam jego miękko rysujące kolory Outbacku, bardzo efektywny system stabilizacji obrazu, odporną na warunki podróży po pustynnych bezdrożach solidną obudowę, a także swobodę działania przy tak małych gabarytach sprzętu. Zdjęcia jak niżej zostały wykonane obiektywem M. Zuiko 12-40.
Dodaj komentarz